Ten niepozorny kwiatek kryje wiele tajemnic i ciekawostek. Przyjrzyjmy się mu bliżej.
Szczecin to miasto magnolii, platanów (na temat których już niebawem powstaną wpisy) i… krokusów. Z roku na rok przybywa w mieście krokusowych dywanów. Trudno zliczyć dokładnie ile krokusów mamy już w Szczecinie.
Znajdują się w różnych częściach miasta: na Jasnych Błoniach, na Wałach Chrobrego, wzdłuż dróg w centrum Szczecina i w wielu innych miejscach. Największe wrażenie bez wątpienia robią przepiękne dywany z krokusów na Jasnych Błoniach. Pierwsze krokusy zaczęły kwitnąć już pod koniec lutego.
Do 2014 roku krokusy były objęte całkowitą ochroną prawną – dziś podlegają tylko ochronie częściowej. Pamiętajcie aby w poszukiwaniu idealnego ujęcia na Istagram nie zadeptać tych delikatnych kwiatów, aby mogły cieszyć nasze oczy jak najdłużej!
Gdzie znajdziemy dziko rosnące krokusy z których pozyskuje się szafran?
Nigdzie. Korokusy uprawowe to triploidy – mają trzy chromosomy i nie są przez to zdolne do rozmnażania płciowego. Wszystkie rozmnażane są sztuczne poprzez sadzonkowanie. W ten sposób roślina jest rozmnażana od późnej epoki brązu! Istnieją inne, dziko żyjące gatunki krokusów, których jednak nie uprawia się dla przypraw.
Krokusowe dywany tworzy przede wszystkim krokus wiosenny (Crocus vernalis) o kwiatach liliowych do fioletowych. Rzadziej sadzony jest krokus złocisty (Crocus chrysanthus) o kwiatach żółtych czy odmiany krokusa wiosennego o białych kwiatach. Ich kuzynem jest krokus siewny (Crocus sativus) dostarczający najdroższą i najszlachetniejszą przyprawę świata, szafran, o charakterystycznym miodowo-korzennym smaku, którą pozyskuje się z wysuszonych słupków kwiatowych o pomarańczowo-czerwonej barwie. Już kilka nitek szafranu powoduje, że potrawa nabiera intensywnego żółtego koloru i korzennego smaku z wyraźną nutą goryczy.
Opisywany przez koneserów zapach szafranu przypomina połączenie miodu z trawą lub sianem. W kuchni Bliskiego Wschodu i Indiach szafran wykorzystuje się jako przyprawa do ryżu oraz słodyczy. Przyprawa ta jest dodawana także jako barwnik żółtopomarańczowy wysokogatunkowych tkanin oraz perfum. Z okwiatu krokusów, po uprzednim wysuszeniu można zrobić herbatę, która ma działanie rozluźniające i antystresowe.
Skąd pochodzi szafran
Nazwa wywodzi się z mitologii greckiej według której, młodzieniec o imieniu Krokos (łac. Crocus) nieszczęśliwie zakochał się w nimfie Smilaks.
W niektórych wersjach opowieści byli oni stałymi towarzyszami, podczas gdy w innych Smilaks nie mogła zdecydować się, czy przyjąć uczucia śmiertelnika, czy też nie. Bez względu na powody, bogowie byli poirytowani ich zachowaniem i przemienili Krokusa w piękny, purpurowy kwiat, do dzisiaj noszący jego imię, podczas gdy Smilaks została przekształcona w cisa.
Do roku 100 p.n.e., szafran był eksportowany z Persji do Chin, razem z ogórkami, cebulą, jaśminem i winem. Rzymianie importowali swój szafran z Persji. Podczas upadku Cesarstwa Rzymskiego, uprawa szafranu została wprowadzona przez Maurów w Europie – najpierw w Hiszpanii a później stopniowo zaczął podbijać Europę, poprzez Francję, Niemcy i Anglię.
Szafran w czasie epidemii
Już około 1500 lat p.n.e. szafranowe znamiona były stosowane jako surowiec leczniczy. Wchodziły w skład recept zapisanych w starożytnym Papirusie Ebersa. Szafran znalazł się także w słynnym Teriaku (dawniej leku na wszystko) króla Mitrydatesa. Wspominają o nim Hipokrates, Teofrast, Pliniusz Starszy, Galen i Paracelsus. Szafran stosowano jako środek o działaniu poronnym i rzeczywiście takie właściwości wykazuje podany w zbyt wysokiej dawce. Powyżej 1,0 g może wywołać objawy zatrucia, do których należą dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego oraz zawroty głowy i oszołomienie. Niegdyś sporządzano szafranowe wyciągi, nalewki, a nawet rodzaj preparatu do oczu (D. Sztaba 2009, s. 37).
W XIV wieku Czarna śmierć w Europie gwałtownie podniosła zapotrzebowanie na szafran. Był on pożądany przez ofiary plagi w celach leczniczych. Jako że wielu rolników, którzy potrafili uprawiać szafran również umarło podczas epidemii dżumy, był on importowany na weneckich i genueńskich statkach z wysp Morza Śródziemnego, takich jak Rodos. Jeden z takich załadunków, o współczesnej wartości 420 tys. euro, został skradziony przez grupę szlachciców. Po tym wydarzeniu rozpoczęła się walka z piractwem szafranowym, która doprowadziła do trwającej 14 tygodni „Wojny Szafranowej” i ustanowienia Bazylei nowym centrum produkcji szafranu. Później europejskie centrum produkcji i handlu zostało przeniesione do Norymbergii, gdzie szerzące się fałszowanie szafranu doprowadziło do powstania kodu szafranowego, według którego fałszerzy mogli być karani grzywną, więzieniem lub nawet śmiercią.
- Wyróżnić można ok. 90 gatunków kwiatów, choć najczęściej uprawianym i najcenniejszym jest szafran uprawny.
- Aby “wyprodukować” jeden kilogram szafranu potrzeba aż sto 150 tys. kwiatów!
- 1 gram szafranu (uzyskany z 200 kwiatów) kosztuje ok. 50 zł
- Krokus ze względu na swe złotobarwne słupki jest w literaturze chrześcijańskiej symbolem złota a tym samym najwyższej cnoty i miłości.
- Starożytni Grecy używali szafranu ze względu na jego aromat i właściwości koloryzujące. Większość ludności starożytnej Grecji miała czarne włosy – a ponieważ ich ulubionym kolorem był blond, używali oni żółtych barwników do koloryzacji włosów.
- W starożytności cena funta wysuszonego szafranu równoważna była 80 dniom pracy robotnika
- W czasach średniowiecznych za próby fałszowania szafranu groziła kara, nawet śmierć na stosie
- Roczna światowa produkcja szafranu wynosi ok. 50 tys. ton. Największym eksporterem tego surowca jest Hiszpania
- Ze względu na swoją wartość i pracochłonność przy zbiorach od wieków fałszowano szafran przy pomocy fragmentów innych roślin np. kwiatów bławatka, kwiatów maku polnego. Dodaje się również kurkumę, paprykę, wysuszone i sproszkowane buraki czerwone W XIX w. szafran mieszano z pyłem z ołowiu i włóknami wędzonego mięsa wołowego
Zapraszamy w przyszłym roku gdy znów rozkwitną krokusowe dywany